niedziela, 29 czerwca 2014

JEDZIEMY NA WAKACJE

Alicja Barwicka
Mniej więcej tydzień po ostatnich zakończonych wakacjach wiemy już dokładnie gdzie chcielibyśmy pojechać w roku następnym, co chcielibyśmy tam robić, a czego nie. Wraz z ostatnim szkolnym dzwonkiem kończy się rok przygotowań do czegoś wymarzonego, co w marzeniach zawsze bywa jedną wielką wspaniałością, ale w realiach już niekoniecznie. Podskórnie to czujemy i pewnie dlatego okres przygotowań do wyjazdu i samej podróży na wakacje plasuje się według różnych źródeł na trzeciej bądź czwartej pozycji (ciągle tuż za wakacjami znajduje się gorączka przygotowań i samo Boże Narodzenie!) wśród najbardziej stresujących sytuacji, w jakiej może znaleźć się człowiek żyjący w kraju, niebędącym w stanie wojny. Wszystko przez to, że na wakacje nasze choroby podróżują razem z nami. Podróż na wakacje, to przecież podróż po odpoczynek, a nie znam nikogo, kto nie marzyłby o odpoczynku od swoich dolegliwości. Nie ma jednak innego wyjścia jak tylko przyjąć fakt do wiadomości i uwzględnić przy pakowaniu bagażu zażywane aktualnie leki.
Już na  długo przed sezonem wakacyjnym zaczyna się akcja dostarczania nam informacji dotyczących wypracowania idealnej, wakacyjnej sylwetki i wspaniałej, zdrowej opalenizny, ale może w przedurlopowych przygotowaniach warto uwzględnić nie tylko sylwetkę i skórę, ale również nasze oczy.
Na wakacje jedziemy po słońce, a słońce zdecydowanie zwiększa ryzyko wystąpienia zaostrzeń w przewlekłym zapaleniu brzegów powiek oraz zwiększa parowanie z przedniej powierzchni oczu. Dlatego preparaty nawilżające muszą się znaleźć w bagażu! Szczególnie powinni o nich pamiętać alergicy, bo zwiększenie temperatury otoczenia, to zwiększone parowanie fizjologicznego filmu łzowego i równocześnie zwiększenie stężenia alergenów w powietrzu. Dla podróżujących samolotem niezwykle ważna jest pierwsza godzina lotu, bo to wówczas bardzo spada wilgotność powietrza w kabinie, a tym samym silnie zwiększa się parowanie przedniej powierzchni oczu. Analogiczne procesy zachodzą w pomieszczeniach klimatyzowanych.
Co prawda groźny dla oczu zakres widma niebieskiego występującego w energii słonecznej dociera do siatkówki w niewielkim zakresie bo penetracja jest ograniczona przez rogówkę i ciało szkliste, ale nie wolno ryzykować i okulary przeciwsłoneczne wyposażone w filtr UV powinny być używane nawet przy pochmurnej pogodzie. Ani plażowy parasol, ani szyba samochodu, ani nawet chmury nie chronią nas przed niekorzystnym dla oczu zakresem promieniowania.
Chociaż oczne objawy boreliozy wywołanej przez kleszcze, to tylko 2-4 %, to dla miłośników wakacji w północno – wschodnich regionach Polski przyda się przypomnienie o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas leśnych spacerów, w tym o odpowiednim ubraniu. Wzrost temperatury, to również wzrost aktywności kleszczy!
Jeśli stosujemy do oczu leki, to trzeba je zabrać na wakacje w ilości zapewniającej dawkowanie na cały okres pobytu. Dostęp do nich zwłaszcza za granicą może być utrudniony przez stosowane w danym kraju inne nazwy handlowe.
A jeśli już wszystko spakowaliśmy, wyruszamy po należny nam po całorocznym wysiłku wakacyjny odpoczynek!