Alicja
Barwicka
Zostawmy na chwilę herbatę z jej
wspaniałymi własnościami zdrowotnymi, zwłaszcza, że nie wszyscy uważają ją za
napój podstawowy. Są tacy, np. Hiszpanie dla których jedyna, najlepsza,
najzdrowsza i najsmaczniejsza jest kawa. Mają prawo do takiej opinii i to od
dawien dawna… Kawa jest obecnie przecież jednym z najpopularniejszych na
świecie napojów. Wypija jej się około 400 mld filiżanek rocznie. Owoce kawowca
wykorzystywane były w Etiopii już w I tysiącleciu p.n.e. Spożywano je gotowane
z dodatkiem masła i soli, zbierając ze stanowisk naturalnych. Przypuszczalnie w XIII lub XIV
wieku przywiezione zostały przez kupców arabskich do Jemenu.
Prawdopodobnie tam opracowano metodę preparowania nasion przez prażenie i wytwarzanie z nich napoju, który następnie na pólw
arabskim rozpowszechnili Beduini. W końcu XV wieku arabski port Al-Mucha (bardziej znany jako Mokka) był dużym ośrodkiem handlu ziarnami
rośliny zwanej kohwet. Wraz z ekspansją arabską zwyczaj picia kawy
rozpowszechnił się na całym Bliskim Wschodzie. Początkowo budził on wiele
nieufności, czy wręcz niechęci. Spożycie kawy zostało zabronione w Mekce w roku
1511, a w Kairze w 1532. Jednak wkrótce te zakazy zniesiono i w 1554 w Stambule
otwarto pierwszą kawiarnię. Pierwszym
Europejczykiem, który opisał kawę był niemiecki botanik i podróżnik Leonard
Rauwolf. W 1573 roku
rozpoczął on trzyletnią podróż po Bliskim Wschodzie, mógł więc już wstąpić do
stambulskiej kawiarni. Celem podróży było odkrycie nowych ziół i lekarstw dla
kompanii kupieckiej jego szwagra, Melchiora Manlicha. Rauwolf powrócił nie
tylko z wieloma cennymi towarami, ale przede wszystkim z bogatą dokumentacją
dotyczącą przyrodniczych odkryć i spostrzeżeń, a także kulinarnych zwyczajów
arabskich. Kawę scharakteryzował w następujący sposób: Bardzo dobry napój
zwany przez nich „Chaube”, który jest niemal tak czarny jak inkaust i bardzo
dobry na dolegliwości, szczególnie żołądkowe. Spożywają go oni o poranku, w
otwartych miejscach, przed wszystkimi i bez najmniejszej oznaki strachu czy
ostrożności. Napój popijają małymi łyczkami, tak ciepły jak to tylko możliwe, z
glinianych i porcelanowych kubków. Niemałe zasługi dla rozpowszechnienia
wiedzy o nowej używce miały również zapiski włoskiego botanika i lekarza Prospera
d’Alpino.
Towarzyszył on weneckiemu poselstwu do Egiptu i po
powrocie opisał lecznicze działanie kawy. Prawdopodobnie to dzięki niemu nazwa
„caffè” przeniknęła do większości języków zachodniej Europy. Chociaż d’Alpino nie miał dzisiejszej wiedzy
medycznej to i tak jego opinia o leczniczych właściwościach kawy musiała
brzmieć rewolucyjnie, bo przecież od XVI wieku, kiedy kawę sprowadzono do
Europy, budziła ona wiele kontrowersji. Z jednej strony chwalono jej niezwykłe
działanie, z drugiej oskarżano o wywoływanie wielu różnych schorzeń, m.in.
problemów żołądkowych, zawałów serca, raka i osteoporozy. W XVI-wiecznej Anglii podejrzewano
nawet, że istnieje związek między impotencją i spożyciem nowej używki, a już w XVII wieku sprzedawano ją
tylko w aptekach, gdyż uważano ją za doskonały lek na wiele schorzeń. Krytyka
picia kawy nasiliła się w XIX wieku wraz z rozpowszechnieniem napoju. Coraz częściej
zwracano uwagę na tzw. „zdenerwowanie kofeinowe”, występujące w efekcie
spożycia zbyt dużej ilości kawy. Dzisiaj wiemy, że podczas prażenia kawy
powstają wielopierścieniowe
węglowodory aromatyczne o silnym działaniu genotoksycznym, mutagennym oraz kancerogennym. Im wyższa temperatura i dłuższy
czas procesu obróbki
termicznej, tym
większa zawartość policyklicznych pochodnych benzenu w gotowym produkcie. A mimo to, według najbardziej
wiarygodnych badań:
- Spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i chorób serca.
- Nie ma związku pomiędzy umiarkowanym spożywaniem kofeiny, a ogólnym poziomem cholesterolu u człowieka.
- Może zwiększać tętno, szczególnie gdy jest rzadko pita, nie stwierdzono jednak zależności pomiędzy przewlekłym spożywaniem kawy i innych produktów zawierających kofeinę a występowaniem niemiarowości serca. Częste przyjmowanie kofeiny sprawia, że efekt ten zanika. Nie udowodniono związku między nadciśnieniem a spożyciem kawy.
- Wypłukuje wapń z organizmu, jednak efekt ten jest na tyle niewielki, że nawet spożywanie jej w dużych ilościach nie zwiększa zagrożenia zachorowania na osteoporozę.
- Brakuje dowodów na negatywny wpływ kawy spożywanej w umiarkowanej ilości na kobiety w ciąży i płód. Nie udowodniono także związku między piciem kawy przez matkę a wcześniactwem.