wtorek, 1 marca 2016

CZAS NA KAWĘ cz.1



Alicja Barwicka
Zostawmy na chwilę herbatę z jej wspaniałymi własnościami zdrowotnymi, zwłaszcza, że nie wszyscy uważają ją za napój podstawowy. Są tacy, np. Hiszpanie dla których jedyna, najlepsza, najzdrowsza i najsmaczniejsza jest kawa. Mają prawo do takiej opinii i to od dawien dawna… Kawa jest obecnie przecież jednym z najpopularniejszych na świecie napojów. Wypija jej się około 400 mld filiżanek rocznie. Owoce kawowca wykorzystywane były w Etiopii już w I tysiącleciu p.n.e. Spożywano je gotowane z dodatkiem masła i soli, zbierając ze stanowisk naturalnych. Przypuszczalnie w XIII lub XIV wieku przywiezione zostały przez kupców arabskich do Jemenu. Prawdopodobnie tam opracowano metodę preparowania nasion przez prażenie i wytwarzanie z nich napoju, który następnie na pólw arabskim rozpowszechnili Beduini. W końcu XV wieku arabski port Al-Mucha (bardziej znany jako Mokka) był dużym ośrodkiem handlu ziarnami rośliny zwanej kohwet. Wraz z ekspansją arabską zwyczaj picia kawy rozpowszechnił się na całym Bliskim Wschodzie. Początkowo budził on wiele nieufności, czy wręcz niechęci. Spożycie kawy zostało zabronione w Mekce w roku 1511, a w Kairze w 1532. Jednak wkrótce te zakazy zniesiono i w 1554 w Stambule otwarto pierwszą kawiarnię.  Pierwszym Europejczykiem, który opisał kawę był niemiecki botanik i podróżnik Leonard Rauwolf. W 1573 roku rozpoczął on trzyletnią podróż po Bliskim Wschodzie, mógł więc już wstąpić do stambulskiej kawiarni. Celem podróży było odkrycie nowych ziół i lekarstw dla kompanii kupieckiej jego szwagra, Melchiora Manlicha. Rauwolf powrócił nie tylko z wieloma cennymi towarami, ale przede wszystkim z bogatą dokumentacją dotyczącą przyrodniczych odkryć i spostrzeżeń, a także kulinarnych zwyczajów arabskich. Kawę scharakteryzował w następujący sposób: Bardzo dobry napój zwany przez nich „Chaube”, który jest niemal tak czarny jak inkaust i bardzo dobry na dolegliwości, szczególnie żołądkowe. Spożywają go oni o poranku, w otwartych miejscach, przed wszystkimi i bez najmniejszej oznaki strachu czy ostrożności. Napój popijają małymi łyczkami, tak ciepły jak to tylko możliwe, z glinianych i porcelanowych kubków. Niemałe zasługi dla rozpowszechnienia wiedzy o nowej używce miały również zapiski włoskiego botanika i lekarza Prospera d’Alpino. Towarzyszył on weneckiemu poselstwu do Egiptu i po powrocie opisał lecznicze działanie kawy. Prawdopodobnie to dzięki niemu nazwa „caffè” przeniknęła do większości języków zachodniej Europy. Chociaż d’Alpino nie miał dzisiejszej wiedzy medycznej to i tak jego opinia o leczniczych właściwościach kawy musiała brzmieć rewolucyjnie, bo przecież od XVI wieku, kiedy kawę sprowadzono do Europy, budziła ona wiele kontrowersji. Z jednej strony chwalono jej niezwykłe działanie, z drugiej oskarżano o wywoływanie wielu różnych schorzeń, m.in. problemów żołądkowych, zawałów serca, raka i osteoporozy. W XVI-wiecznej Anglii podejrzewano nawet, że istnieje związek między impotencją i spożyciem nowej używki, a już w XVII wieku sprzedawano ją tylko w aptekach, gdyż uważano ją za doskonały lek na wiele schorzeń. Krytyka picia kawy nasiliła się w XIX wieku wraz z rozpowszechnieniem napoju. Coraz częściej zwracano uwagę na tzw. „zdenerwowanie kofeinowe”, występujące w efekcie spożycia zbyt dużej ilości kawy. Dzisiaj wiemy, że podczas prażenia kawy powstają wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne o silnym działaniu genotoksycznym, mutagennym oraz kancerogennym. Im wyższa temperatura i dłuższy czas procesu obróbki termicznej, tym większa zawartość policyklicznych pochodnych benzenu w gotowym produkcie. A mimo to, według najbardziej wiarygodnych badań:
  • Spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i chorób serca.
  • Nie ma związku pomiędzy umiarkowanym spożywaniem kofeiny, a ogólnym poziomem cholesterolu u człowieka.
  • Może zwiększać tętno, szczególnie gdy jest rzadko pita, nie stwierdzono jednak zależności pomiędzy przewlekłym spożywaniem kawy i innych produktów zawierających kofeinę a występowaniem niemiarowości serca. Częste przyjmowanie kofeiny sprawia, że efekt ten zanika. Nie udowodniono związku między nadciśnieniem a spożyciem kawy.
  • Wypłukuje wapń z organizmu, jednak efekt ten jest na tyle niewielki, że nawet spożywanie jej w dużych ilościach nie zwiększa zagrożenia zachorowania na osteoporozę.
  • Brakuje dowodów na negatywny wpływ kawy spożywanej w umiarkowanej ilości na kobiety w ciąży i płód. Nie udowodniono także związku między piciem kawy przez matkę a wcześniactwem.