sobota, 20 marca 2021

SIŁA TRADYCJI


 

Alicja Barwicka

Idą święta! Przyzwyczajamy się od kilku lat do tego, że będą raczej zimowe, może jedynie bez śniegu, ale coś z pewnością będzie z nieba padać. Szukanie zajączków w zimnej mokrej trawie, też nie znajdzie z pewnością wielu zwolenników. Ze święconką raczej w tym roku, tak jak w poprzednim się nie wybierzemy, a i możliwość spacerów z racji pandemii stoi pod dużym znakiem zapytania. Pozostaje dobra książka, no i dobre świąteczne jedzenie. Tradycja, tradycją, ale świąteczne potrawy to nie jest jednak nic naprawdę dobrego. Najpierw będziemy stać w kolejkach (raczej na zewnątrz sklepów) by niezbędne do gotowania produkty kupić. Kupimy oczywiście nie tylko dużo więcej, ale przede wszystkim będą to produkty przynajmniej w części zupełnie niepotrzebne. Niepotrzebny wydatek nie nastroi nas optymistycznie, zwłaszcza, że i aktualizacja listy uczestników Wielkanocnego śniadania wynikająca z obowiązujących obostrzeń epidemiologicznych przyniesie kolejne rozczarowanie. Okaże się, że świąteczne frykasy będziemy zjadać sami, a rozmowy z rodziną będą prowadzone on-line. Potem weźmiemy się za gotowanie, smażenie i pieczenie. Chociaż dołożymy należytych starań, by jedzenia nie było zbyt dużo, to już sama liczba przygotowanych tradycyjnych świątecznych potraw będzie dla nas ogromnym wyzwaniem. A kiedy już padniemy ze zmęczenia (w końcu trzeba jeszcze dom wysprzątać), przyjdzie pora na zajęcie się zjedzeniem tego co przygotowaliśmy. I tu się poddamy. Rezultatem obżarstwa będzie znany większości z nas przejedzeniowy dyskomfort wzbogacony o fatalny stan portfeli i niepokój, gdzie i jak przechować tyle nie skonsumowanego jedzenia oraz niepotrzebnie zakupionych produktów.

WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH !!!