Alicja Barwicka
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Jedni mają lato przez cały rok, inni cały rok mają zimno i dzień albo bardzo krótki, albo „białe noce”, gdzie pełna ciemność zapada nocą tylko na chwilę. Jeszcze inni poza letnimi miesiącami rzadko widują słońce, bo zwykle uniemożliwia to zachmurzone niebo, z którego co gorsza ciągle coś pada. Jesteśmy w tej ostatniej grupie i nie mówiąc już o listopadzie i grudniu mamy swój marzec, w którym jest jak „w garncu” i kwiecień, który jest tylko „pletniem” i przeplata, trochę zimy, trochę lata. W kwietniu wypadają zwykle Święta Wielkanocne więc przez te kilka dni mamy odrobinę więcej czasu na ciągłą zmianę garderoby, żeby dostosować ubiór do aktualnych potrzeb dyktowanych warunkami atmosferycznymi. W pozostałych kwietniowych dniach czasu jest mniej, a stopień zachmurzenia, opady, siła wiatru i przede wszystkim temperatura mogą ulegać istotnym wahaniom w ciągu nie tylko dni, ale i godzin. Ciągłe więc dostosowywanie garderoby do tych warunków może być zajęciem czasochłonnym. Nie damy się jednak pokonać pogodzie, a być może nawet kwiecień pokochamy. Niech tam sobie plecie, niech nawet pada. Przecież po nim przyjdzie maj, a po maju upragnione lato. Dbajmy o zdrowie, by już za kilka tygodni móc się cieszyć wspaniałym, letnim, wakacyjnym czasem!
