niedziela, 4 lipca 2021

SIEDEM GRZECHÓW GŁÓWNYCH


 

Alicja Barwicka

Żeby tego gorącego lata dostrzec na błękitnym niebie chociażby niewielką chmurkę, trzeba mieć dobrą ostrość wzroku. Jednak statystycznie rzec ujmując większość z nas jest posiadaczem wady wzroku, więc zwykle nie dysponujemy idealnym widzeniem. Oczywiście najczęściej są to niewielkie wady wzroku (nadwzroczność, krótkowzroczność, czy różne odmiany astygmatyzmu), które zazwyczaj nie wymagają stosowania korekcji optycznej. Niestety warunki życia współczesnego człowieka powodują, że rośnie liczba posiadaczy wad wzroku, szczególnie krótkowzroczności i krótkowzrocznego astygmatyzmu. W niektórych społeczeństwach np. w Japonii odsetek krótkowidzów w grupie nastolatków i młodych dorosłych dawno przekroczył 50 %. Nie cofniemy swoich przyzwyczajeń do długotrwałej pracy przy urządzeniach elektronicznych wymagającej dużego napięcia akomodacyjnego. Taka jest cena cywilizacji. Będziemy ją płacić szukając równocześnie bardziej efektywnych niż dotychczas metod prewencyjnych zapobiegających powstawaniu wad wzroku. Póki co będzie też rosła liczba osób poddawanych chirurgicznym i laserowym metodom korygowania wad wzroku oraz osób będących użytkownikami korekcyjnych szkieł okularowych i soczewek nagałkowych. Wśród korzystających z korekcji optycznej w ostatnich dziesięcioleciach na całym świecie wyraźnie wzrosła grupa odbiorców soczewek nagałkowych, ale o ile nikt nie założy na nos uszkodzonych okularów, to już funkcjonowanie w niewłaściwie przechowywanych lub wręcz uszkodzonych soczewkach spotyka się dość często. Może to mieć dla oczu negatywne następstwa począwszy od banalnych niewielkich stanów zapalnych, aż po trwałe uszkodzenia rogówki. Pewnym rozwiązaniem są co prawda jednodniowe soczewki nagałkowe jako najbardziej bezpieczne pod względem bakteriologicznym, ale jeśli użytkownik nie zdejmie ich przed snem, to ryzyko uszkodzenia przedniej powierzchni oka wcale nie jest mniejsze. Takie soczewki chociaż bardzo popularne, są również droższe, stąd sporą część rynku soczewek nagałkowych ciągle jeszcze stanowią soczewki dłuższego użytkowania wymagające odpowiedniego przechowywania i dezynfekcji. To właśnie te czynności są najczęstszym problemem użytkowników, a brak właściwej konserwacji soczewek staje się główną przyczyną powstawania ich mikrouszkodzeń, a w następstwie wystąpienia problemów klinicznych. Do naszych głównych przewinień w tym zakresie należą:

1) Stosowanie przypadkowych soczewek - każde oko ma indywidualną budowę, więc dopasowanie soczewek i określenie ich parametrów powinno być poprzedzone badaniem.

2) „Przenoszenie” soczewek poza termin określony przez producenta – soczewki są wykonane z wysokiej jakości materiału, ale podczas użytkowania zmieniają się właściwości, materiał się „starzeje.

3) Brak regularnych kontroli – brak dolegliwości nie zwalnia użytkownika z okresowej kontroli okulistycznej, pozwalającej na ocenę stanu przedniej powierzchni gałki ocznej, zwłaszcza rogówki.

4) Niewłaściwe czyszczenie soczewek – do pielęgnacji należy stosować wyłącznie środki zalecone przez producenta. Nie wolno samodzielnie tych środków zmieniać (inne składniki i stężenia!).

5) Bagatelizowanie dolegliwości – przy ich pojawieniu zawsze należy soczewki zdjąć i do czasu zdiagnozowania problemu przez lekarza stosować tylko okulary korekcyjne.

6) Odstąpienie od respektowania zaleceń zawartych w instrukcji dołączonej do opakowania soczewek – dotyczy to również zaleceń leczniczych w przypadku pojawienia się problemów okulistycznych.

7) Zakupy w niesprawdzonych miejscach – właściwe przechowywanie i transport mają wpływ na jakość soczewek oraz środków do ich pielęgnacji, więc stosujmy tylko pochodzące z pewnych źródeł.

Kiedy już jesteśmy użytkownikami korekcji optycznej w postaci soczewek nagałkowych, starajmy się unikać powyższych „grzechów”, a będziemy się cieszyć doskonałą i niczym niezaburzoną jakością widzenia.