Alicja Barwicka
Wszyscy lubią okres przedświąteczny. Wszechobecne Mikołajkowo – Bożonarodzeniowe dekoracje pojawiają się już w początkach listopada i do Nowego Roku z dnia na dzień - tylko ich przybywa. Cieszą oko, a towarzyszące im tematycznie współgrające melodie płynące z głośników w każdym sklepie i na placach wprowadzają nas we wspaniały nastrój. Znikają na chwilę kłopoty, nie myślimy o czekających nas wydatkach, poddajemy się tym cudownym chwilom i cieszymy się. Robimy listę prezentów, układamy świąteczne menu i ustalamy jaką w tym roku ustawimy choinkę i co na niej zawiśnie. Jaka będzie tegoroczna kolorystyka, bo trzeba będzie pewnie kupić nowe lampki.… Bo choinka to przecież top przygotowań. Zgodnie z polską tradycją powinno się ją ozdabiać dopiero w Wigilię, ale przecież nie wytrzymamy i robimy to znacznie wcześniej, a ograniczeniem są tylko grzejące kaloryfery. Zapominamy też w większości domów o choinkach sztucznych, bo nasza wiedza dotycząca czasu rozkładu tworzyw sztucznych jest już teraz znacznie większa niż kilkadziesiąt lat temu, kiedy to królowała moda na plastikowe drzewka.
Jeśli cieszy nas widok i zapach choinki, to znaczy że mamy dobrze w głowach, a będąc bardziej precyzyjnym - w mózgu. Po pierwsze dobrze pracuje kora wzrokowa, a dokładnie jej część znajdująca się w płacie potylicznym. To miejsce, w którym znajdują się zakończenia włókien nerwowych przewodzących informacje z receptorów wzrokowych w siatkówce. Droga wzrokowa od siatkówki oka aż do płata potylicznego jest długa i bardzo skomplikowana. Ale finalnie - każdą napotkaną w życiu choinkę nie tylko widzimy, ale i zapamiętujemy jej obraz. Pamiętamy też jej ulubiony zapach i dlatego doskonale odróżniamy gatunki pachnące, od takich, u których priorytetem są inne cechy np.: dłuższy okres przetrwania w ogrzewanym pomieszczeniu. I dlatego między innymi potrzebny nam jest narząd węchu. Mamy go w górnej części jamy nosowej. Tworzy go nabłonek węchowy, który zawiera węchowe komórki receptorowe, nazywane także komórkami węchowymi albo komórkami nerwowo‑zmysłowymi. Są to dwubiegunowe neurony czuciowe, które odbierają bodźce ze środowiska zewnętrznego. Sygnały zapachowe biegną następnie węchowym nerwem czaszkowym do opuszki węchowej w mózgu. Stamtąd przesyłane są do dalszych części mózgu: hipokampu i ośrodków korowych węchu. Dobrze jest pamiętać, że mózg przechowuje wzorce zapachów, których uczymy się całe życie. Podczas ubierania choinki korzystamy też z narządu czucia. Nieraz nawet zasygnalizuje nam uczucie ukłucia świeżą gałązką. Chociaż trochę zaboli, to przecież miły to uraz. Wszystko dzięki tysiącom zakończeń nerwowych w skórze reagujących na cztery podstawowe odczucia: nacisk, ciepło, zimno i ból, Podrażnienie odpowiedniego receptora powoduje powstanie impulsu elektrycznego w połączonym z nim nerwie czuciowym. Impuls biegnie obwodowymi nerwami czuciowymi do rdzenia kręgowego, a potem oczywiście również do kory mózgowej. Wszystko w jednym kierunku…Co byśmy bez tej swojej kory mózgowej zrobili?
Ale ponieważ dobrze nam służy, to cieszmy się choinką! Niech nam świeci oraz niech przyniesie zdrowie i szczęście w Nowym Roku!