Alicja Barwicka
Chociaż to dopiero początek lipca, to sezon na truskawki powoli się kończy. Oczywiście ciągle jeszcze są dostępne i to piękne, pachnące i słodkie, ale po wzroście cen widać, że z tygodnia na tydzień jest ich już na rynku coraz mniej. A przecież wszyscy je kochamy i tylko nieliczni nie zajadają się nimi ze smakiem. Cała reszta czeka na lato i na truskawki przez 9 miesięcy w roku. W każdym polskim domu wymyśla się coraz to nowsze formy kulinarnego podania, ale zazwyczaj zanim zgodnie z przepisem otrzymanym od cioci wykonamy kolejne dzieło godne królewskiego stołu, połowa podstawowego produktu w postaci pierwotnej zniknie w naszych żołądkach. Zwykle rozmawiając o truskawkach podkreślamy jakie są pyszne, jaki odcień czerwieni i wielkość ma ta, czy inna odmiana, ale raczej nie zastanawiamy się nad ich wpływem na nasze zdrowie. A warto!
Można się nimi objadać do woli, bo ich 100 g – to zaledwie 32 kcal, więc zwiększenie masy ciała żadnym fanom truskawek nie zagraża. Co ważne mają też niski index glikemiczny = 25, a to oznacza, że po ich spożyciu poziom glukozy we krwi nie rośnie gwałtownie, są więc w małych ilościach bezpieczne dla osób z cukrzycą. Zawierają sporo witamin, zwłaszcza C, pirydoksynę, niacynę, kwas foliowy i witaminę E, które razem z flawonoidami zapewniają naszym komórkom potężną broń o działaniu antyoksydacyjnym. Truskawki to również spora dawka witaminy A i antocyjanów niezwykle ważnych w procesach metabolicznych zabezpieczających prawidłowe funkcjonowanie narządu wzroku. Warto też zwrócić uwagę na mangan, Jest niezbędny do prawidłowej pracy układu nerwowego, wzmacnia układ kostny, uczestniczy w produkcji hormonów tarczycy i ułatwia wchłanianie żelaza. Jest szczególnie ważny dla utrzymania gęstości kości i zapobiegania osteoporozie, przy czym 100 gramów truskawek pokrywa aż 21% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek. Do tych wielu zalet trzeba jeszcze dorzucić obecność w truskawkach pektyn (rozpuszczalnej formy błonnika), wspomagających trawienie i tworzenie w jelitach korzystnej flory bakteryjnej. Nie pomińmy także obecności w truskawkach potasu – powszechnie znanego dobroczyńcy w chorobach układu krążenia.
Faktem jest, że jak z niczym innym nie można w pewnych sytuacjach zdrowotnych z truskawkami przesadzać. Dotyczy to oczywiście alergików z potwierdzoną możliwością wystąpienia reakcji alergicznej, ale ostrożnie powinny się nimi delektować osoby przyjmujące w szczególności leki o działaniu przeciwzakrzepowym, niektóre niesterydowe leki przeciwzapalne czy statyny z uwagi na dużą zawartość błonnika w truskawkach, a to może mieć wpływ na wchłanianie powyższych leków.
Zalet (nie tylko smakowych) mają truskawki zdecydowanie więcej niż wad, więc kto tylko może niech się nimi objada, bo sezon polskich jest dość krótki, a te które kupimy w grudniu pochodzące z innych państw nie będą już miały ani tego smaku, ani zapachu, które tak bardzo lubimy, bo towarzyszą nam przecież od dzieciństwa!