wtorek, 16 września 2025

WITAJ SZKOŁO!


 

Alicja Barwicka

Mamy właśnie początek roku szkolnego. Dopiero co na ulicach polskich miast i wsi widzieliśmy  dzieciaki, mniejsze i większe ubrane „na galowo”. Wracały do swoich szkolnych obowiązków i do swoich szkolnych kolegów. A ponieważ szkoła w założeniu powinna przekazywać wiedzę, to łatwiej ją przyswajać w grupie, gdzie dochodzi element rywalizacji. Uczniowie być może jeszcze nie wiedzą, że ta rywalizacja będzie im potrzebna przez wiele lat dalszej nauki, a potem również w aktywności zawodowej. Najsłabsi będą w tym procesie powoli odpadać, a najlepsze role i oferty zawodowe przypadną tym najtwardszym i najbardziej pracowitym. Nawet jeśli „słabeuszowi” dobrą pracę, czy wysokie stanowisko załatwi dobry wujek, to szybko wyjdą na jaw braki umiejętności, a najbliższe zawodowe otoczenie równie szybko poradzi sobie z nieszczęśnikiem skazując go na kpiny, docinki i izolację towarzyską. I dlatego biorąc pod uwagę plany dalekosiężne naprawdę warto się uczyć, zwłaszcza, że w ostatnich latach w polskich szkołach znacznie obniżono poziom wymagań i nauki będzie mniej. Z drugiej strony zmuśmy dzieciaki, żeby chociaż przyswoiły to minimum wiedzy, które miłosierny resort edukacji pozostawił w programach konkretnych przedmiotów. To minimum, każe się zastanowić, czy aby na pewno mamy mieć w przyszłości społeczeństwo wykształcone? Kiedyś to już było… Dokumentem z dnia 15 maja 1940 roku autorstwa Heinricha Himmlera ustalono, że na terenach okupowanej przez Niemców Polski pozostały jedynie czteroklasowe, niemieckojęzyczne szkoły powszechne, których program nauczania w wymiarze 2 godzin lekcyjnych dziennie obejmował jedynie dzieci w wieku 9 - 12 lat. Dzieci miał nauczyć się liczyć do 100 i poprawnie złożyć podpis.

A przecież wydawać by się mogło, że świat poszedł do przodu, że człowiek współczesny, który ma być panem tej współczesności powinien mieć coraz większą wiedzę i coraz szersze horyzonty. I ponownie wraca problem rywalizacji. Ci lepiej wykształceni będą w przyszłości ten świat budować i tworzyć prawo, a w nim (być może pod pewnymi warunkami) pozwolą egzystować również tym, którym właściwej dawki wiedzy wcześniej nie zapewniono.

Zadbajmy, by w tej „gorszej” grupie nie znalazły się nasze dzieci.